sobota, 7 maja 2016

# 58. „Migdałowy aromat” - Anna Nejman

Uwielbiam migdały. Są pyszne i doskonale poprawiają smak ciasta. Moją specjalnością jest sernik na kruchym spodzie, z wiśniami i bezą na wierzchu, obsypany płatkami migdałowymi. Mniam. Wszyscy członkowie mojej rodziny go lubią i ledwo przekroczą próg mojego mieszkania pytają: „A sernik z migdałami masz?”. Przeważnie mam... zwłaszcza wtedy, kiedy spodziewam się gości.
Moje uwielbienie do migdałów sprawiło, że z wielką ciekawością zabrałam się do lektury debiutanckiej powieści Anny Nejman. „Migdałowy aromat”. Mmm... pyszny tytuł, prawda? I aromatyczny. Zabierając się za lekturę, zastanawiałam się w jakiej formie autorka poda te migdały czytelnikowi – ciasta, nalewki czy też może tylko zapachu? Byłam ciekawa czy historia Anny Nejman mnie zauroczy, czy zawładnie moją czytelniczą duszą, czy też pozostanie mi obojętna i szybko o niej zapomnę. Za chwilę dowiecie się jakie wrażenie na mnie wywarł ten debiut literacki.
Główną bohaterką „Migdałowego aromatu” jest Eliza, która przybywa do Ustronia, położonego w stanie Delaware w wielkiej Ameryce (a konkretnie w USA, gdyż Ameryk mamy aż dwa kontynenty) gdzieś niedaleko Filadelfii. Skąd Ustronie w Stanach Zjednoczonych? Nie znajdziecie go na mapie, gdyż to tylko nazwa domu, w którym mieszkało czworo przyjaciół polskiego pochodzenia. Czworo leciwych przyjaciół, którzy postanowili wspólnie spędzić ostatnie lata i opiekować się sobą wzajemnie, nie chcąc trafić do domów opieki. Jednym z nich był ojciec Elizy.
Kobieta przyjeżdża do Ustronia, aby w spokoju przejrzeć listy oraz zapiski jego poprzednich mieszkańców i opisać ich historię. Poza tym pracuje jeszcze nad opowiadaniem dla Adama. Niestety, po przybyciu na miejsce okazuje się, że tego spokoju ma jak na lekarstwo, gdyż wokół niej ciągle się coś dzieje. Plany Elizy zostają wywrócone do góry nogami, kiedy na jej drodze pojawi się przystojny sprzedawca antyków, Larry, a ona sama stanie przed nie lada dylematem.
Dzięki tej nowej znajomości, w Elizie, ponad czterdziestoletniej starej pannie budzi się chęć do życia. Kobieta przekonuje się, że miłość i porywy serca nie są zarezerwowane tylko dla ludzi młodych, a takie jak ona również mogą poczuć przysłowiowe motyle w brzuchu. Zdaje sobie sprawę, że się zakochała, ale jednocześnie jest przekonana, że w jej przypadku żaden związek nie ma szans na powodzenie, więc odpycha od siebie Larry'ego. Dobrze, że facet jest na tyle zdeterminowany i robi wszystko, aby ją zdobyć, ale czy mu się to uda? Przekonacie się o tym, zagłębiając się w lekturze powieści Anny Nejman.
Migdałowy aromat” jest niezwykle klimatyczny. Autorka pokazuje nam, że miłość jest możliwa w każdym wieku i nawet po czterdziestce można spotkać swoją drugą połówkę. Nawet tak późno można przeżyć płomienny romans, wyjść za mąż i ku zaskoczeniu wszystkich dostać od losu szansę na macierzyństwo. I tak jak w prawdziwym życiu, nie wszystko tutaj jest piękne i sielankowe – pojawiają się tacy, którzy chcą zniszczyć dopiero co rozwijający się związek, groźby, pożar i byli partnerzy. Czy Eliza i Larry to przezwyciężą? Zawalczą o wspólne szczęście?
Muszę dać autorce wielki plus za wspaniały pomysł na konstrukcję „Migdałowego aromatu”, gdyż akcja powieści toczy się dwutorowo. Rozwijający się w czasie teraźniejszym romans Elizy i Larry'ego, wzbogacony jest o wstawki z przeszłości, kiedy Eliza pisze powieść na podstawie listów jednej z poprzednich lokatorek Ustronia. W obu przypadkach akcja toczy się z reguły leniwie, tak jakby autorka chciała, aby toczyła się tak jak to w życiu bywa. Wprowadza co prawda kilka scen mrożących krew w żyłach, ale zaraz potem wraca do poprzedniego spokojnego tempa.
Anna Nejman stara się posługiwać literackim i kwiecistym językiem, rozbudowując opisy chwilami do niebotycznych wręcz rozmiarów. Czytelnik bardzo często znajduje tu zdania wielokrotnie złożone. Miłą niespodzianką są wplecione w powieść wiersze.
Podsumowując „Migdałowy aromat” jest w miarę lekką i przyjemną lekturą. Są w niej pewne niedociągnięcia, ale myślę, że można przymknąć na nie oko, biorąc pod uwagę fakt, iż autorka dopiero wkracza na drogę pisarską. Całość czyta się w miarę przyjemnie. Mimo iż powieść ta nie porywa i nie sprawia, że czytelnik zapomina o całym świecie, z pewnością jest warta polecenia.
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję portalowi sztukater.pl
Moja ocena: 4/6
Autor: Anna Nejman
Gatunek: Literatura kobieca
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 504
Data wydania: 12-10-2015
Nr ISBN: 978-83-7785-770-0

1 komentarz: