sobota, 29 sierpnia 2015

#18. „Ogień i Woda” – Victoria Scott



Na jak wielkie poświęcenie jesteście w stanie się zdobyć, aby ratować bliską Wam osobę? Wyruszylibyście w nieznane, aby wziąć udział w Piekielnym Wyścigu i zdobyć lekarstwo dla kogoś kogo kochacie – w wyścigu, w którym jesteście zdani tylko na siebie i na swoją pandorę? O takim właśnie poświęceniu pisze Victoria Scott w powieści zatytułowanej „Ogień i woda”.
Tella, jest zbuntowaną nastolatką, która jest zła na rodziców, iż przeprowadzili się na odludzie. Wcześniej mieszkała w Bostonie. Uwielbiała to miasto, miała tam wielu znajomych i prowadziła bujne życie towarzyskie. Jednak po tym, jak zachorował jej starszy brat, Cody, rodzice podjęli decyzję o przeniesieniu się do jakiejś Zapadłej Dziury w Montanie. Tella tęskni za szkołą, za przyjaciółmi i za dużym miastem. Tymczasem, od ponad roku jest skazana tylko na towarzystwo własnych rodziców i coraz bardziej wyczerpanego chorobą brata.
Jednak pewnego dnia znajduje w pokoju tajemniczą przesyłkę, a w nim małe urządzenie, wyglądające jak aparat słuchowy. Włożywszy je do ucha i nacisnąwszy na migający, czerwony przycisk, odsłuchuje taką wiadomość:
„Jeżeli słyszysz tę wiadomość, to znaczy, że zostałaś zaproszona do uczestnictwa w Piekielnym Wyścigu. Wszyscy uczestnicy muszą zgłosić się w ciągu czterdziestu ośmiu godzin, żeby wybrać sobie pandorę do pomocy. (…) Piekielny Wyścig trwa trzy miesiące i obejmuje cztery ekosystemy: pustynię, morze, góry i dżunglę. Nagrodą dla zwycięzcy będzie lek – remedium na każdą chorobę dla jednej, wybranej przez niego osoby.”

Od tej chwili Tella robi wszystko, aby wziąć udział w tym wyścigu i zdobyć lekarstwo dla Cody’ego. Od tej chwili zaczyna niebezpieczną przygodę i przystępuje do gry – po cichu wymyka się z domu i jedzie w wyznaczone miejsce, walczy o zdobycie pandory, a następnie poddaje się obowiązującej regule i łyka zieloną kapsułkę, po której zasypia. Po przebudzeniu, orientuje się, iż pierwszym etapem wyścigu jest dżungla.
Jak sobie poradzi w ekstremalnych warunkach, w których musi nie tylko przetrwać, ale w odpowiednim czasie dotrzeć do wyznaczonej bazy, aby ukończyć pierwszy etap wyścigu?
Przeczytawszy pierwsze rozdziały, obawiałam się, że główna bohaterka będzie trochę denerwująca, gdyż sprawiała wrażenie osoby naiwnej i zapatrzonej w siebie. Jednak w miarę rozwoju akcji byłam pod coraz większym wrażeniem jej postawy i odwagi. Mimo braku doświadczenia i jakichkolwiek predyspozycji do przetrwania w trudnych warunkach, stara się dotrzeć do celu. Kiedy wykluwa się jej pandora, która ma być jej pomocnikiem, dba o nią jak o najlepszego przyjaciela – chroni przed innymi pandorami, dzieli się z nią jedzeniem… Jestem „zwierzolubem”, więc taka postawa Telli ujmuje mnie za serce.
Victoria Scott wprowadza narrację pierwszoosobową – historia jest opowiadana przez główną bohaterkę, Tellę. Wszystkie uczucia i obawy związane z wyścigiem pochodzą od niej i nadają mu realizmu.
Oczywiście w powieści Victorii Scott nie mogło zabraknąć bohatera męskiego – wysokiego, dobrze zbudowanego i nieco tajemniczego chłopaka, który świetnie radzi sobie w ekstremalnych warunkach i pomaga Telli. Bierze udział w wyścigu dla lekarstwa, ale nie tylko… Nie zdradzę jednak, dlaczego… Dowiecie się tego, kiedy sięgniecie po książkę i zagłębicie się w jej lekturze.
Jestem pewna, że „Ogień i woda” spodoba się nie tylko młodym czytelnikom. Ja nie należę już do najmłodszych, a czytałam ją jednym tchem. Przede wszystkim dlatego, że jest to dobrze napisana historia przygodowa, a bohaterka – narratorka w niektórych sytuacjach przekazuje nam ją z pewną dozą humoru.
Na uwagę zasługuje również przepiękna okładka – oszczędna w szczegółach, bez zbędnych ozdób, adekwatna do tytułu. Patrząc na nią ma się wrażenie, że czerwone płomienie żyją i płoną, woda płynie, bulgoce, a pomiędzy nimi unosi się białe, czyste i lekkie piórko. Czarne tło jest dopełnieniem. Dla samej okładki aż chce się sięgnąć po tę powieść. Polecam!
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję portalowi sztukater.pl


oraz Wydawnictwu IUVI




Moja ocena: 5,5/6
Autor: Victoria Scott
Gatunek: Powieść przygodowa, Young Aduld, fantasy
Wydawnictwo: IUVI
Ilość stron: 366
Data wydania: 17-06-2015
Nr ISBN: 978-83-7996-015-5

6 komentarzy:

  1. Książka za mną chodzi, ale na razie zdecydowałam się na "Gregora.." :)
    Po tę pozycję sięgnę na pewno. Treść wydaje się interesująca, a okładka..och tak..okładka przyciąga uwagę i ma w sobie nutę tajemniczości :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    ksiazkomaniacyrecenzje.blogpost.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie :) to okładka sprawiła, że spośród dwudziestu książek od sztukater.pl czekających w kolejce na przeczytanie, sięgnęłam właśnie po "Ogień i wodę". :)

      Usuń
  2. Jak tylko zobaczyłam tę książkę, to niezwykle spodobała mi się okładka (mam do tego aspektu słabość :D), dlatego też rozważałam jej przeczytanie... Po Twojej recenzji wiem, że jest tego warta. :)
    Pozdrawiam
    A.


    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest! :) Naprawdę jest warta przeczytania :) Zauważyłam też, że ma wiele pochlebnych opinii wśród blogerów :)

      Usuń
  3. świetna książka. Jestem zaskoczona tym, jak bardzo mi się podobała ;)

    :) Z jednej strony przykro mi, że weszłam Ci w paradę swoją Emigrantką. Z drugiej cieszę się, że byłam pierwsza :) Na pewno znajdziesz książkę, którą warto się podzielić :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic się nie stało :) Może moją Podróżniczką będzie "Tuż za rogiem" :) Najpierw jednak muszę ją wyrwać z rąk sióstr ;) bo rzuciły się na nią jak głodny na chleb ;)

      Usuń