Na
jak wielkie poświęcenie jesteście w stanie się zdobyć, aby ratować bliską Wam
osobę? Wyruszylibyście w nieznane, aby wziąć udział w Piekielnym Wyścigu i zdobyć lekarstwo dla kogoś kogo kochacie – w
wyścigu, w którym jesteście zdani tylko na siebie i na swoją pandorę? O takim
właśnie poświęceniu pisze Victoria Scott w powieści zatytułowanej „Ogień i woda”.
Tella,
jest zbuntowaną nastolatką, która jest zła na rodziców, iż przeprowadzili się
na odludzie. Wcześniej mieszkała w Bostonie. Uwielbiała to miasto, miała tam
wielu znajomych i prowadziła bujne życie towarzyskie. Jednak po tym, jak zachorował
jej starszy brat, Cody, rodzice podjęli decyzję o przeniesieniu się do jakiejś
Zapadłej Dziury w Montanie. Tella tęskni za szkołą, za przyjaciółmi i za dużym
miastem. Tymczasem, od ponad roku jest skazana tylko na towarzystwo własnych
rodziców i coraz bardziej wyczerpanego chorobą brata.
Jednak
pewnego dnia znajduje w pokoju tajemniczą przesyłkę, a w nim małe urządzenie,
wyglądające jak aparat słuchowy. Włożywszy je do ucha i nacisnąwszy na migający,
czerwony przycisk, odsłuchuje taką wiadomość:
„Jeżeli słyszysz tę
wiadomość, to znaczy, że zostałaś zaproszona do uczestnictwa w Piekielnym
Wyścigu. Wszyscy uczestnicy muszą zgłosić się w ciągu czterdziestu ośmiu godzin,
żeby wybrać sobie pandorę do pomocy. (…) Piekielny Wyścig trwa trzy miesiące i
obejmuje cztery ekosystemy: pustynię, morze, góry i dżunglę. Nagrodą dla
zwycięzcy będzie lek – remedium na każdą chorobę dla jednej, wybranej przez
niego osoby.”
Od tej chwili Tella robi wszystko, aby wziąć udział
w tym wyścigu i zdobyć lekarstwo dla Cody’ego. Od tej chwili zaczyna
niebezpieczną przygodę i przystępuje do gry – po cichu wymyka się z domu i
jedzie w wyznaczone miejsce, walczy o zdobycie pandory, a następnie poddaje się
obowiązującej regule i łyka zieloną kapsułkę, po której zasypia. Po
przebudzeniu, orientuje się, iż pierwszym etapem wyścigu jest dżungla.
Jak sobie poradzi w ekstremalnych warunkach,
w których musi nie tylko przetrwać, ale w odpowiednim czasie dotrzeć do
wyznaczonej bazy, aby ukończyć pierwszy etap wyścigu?
Przeczytawszy pierwsze rozdziały, obawiałam
się, że główna bohaterka będzie trochę denerwująca, gdyż sprawiała wrażenie
osoby naiwnej i zapatrzonej w siebie. Jednak w miarę rozwoju akcji byłam pod
coraz większym wrażeniem jej postawy i odwagi. Mimo braku doświadczenia i
jakichkolwiek predyspozycji do przetrwania w trudnych warunkach, stara się
dotrzeć do celu. Kiedy wykluwa się jej pandora, która ma być jej pomocnikiem,
dba o nią jak o najlepszego przyjaciela – chroni przed innymi pandorami, dzieli
się z nią jedzeniem… Jestem „zwierzolubem”, więc taka postawa Telli ujmuje mnie
za serce.
Victoria Scott wprowadza narrację pierwszoosobową
– historia jest opowiadana przez główną bohaterkę, Tellę. Wszystkie uczucia i
obawy związane z wyścigiem pochodzą od niej i nadają mu realizmu.
Oczywiście w powieści Victorii Scott nie mogło
zabraknąć bohatera męskiego – wysokiego, dobrze zbudowanego i nieco
tajemniczego chłopaka, który świetnie radzi sobie w ekstremalnych warunkach i
pomaga Telli. Bierze udział w wyścigu dla lekarstwa, ale nie tylko… Nie zdradzę
jednak, dlaczego… Dowiecie się tego, kiedy sięgniecie po książkę i zagłębicie
się w jej lekturze.
Jestem pewna, że „Ogień i woda” spodoba się
nie tylko młodym czytelnikom. Ja nie należę już do najmłodszych, a czytałam ją
jednym tchem. Przede wszystkim dlatego, że jest to dobrze napisana historia
przygodowa, a bohaterka – narratorka w niektórych sytuacjach przekazuje nam ją
z pewną dozą humoru.
Na uwagę zasługuje również przepiękna okładka
– oszczędna w szczegółach, bez zbędnych ozdób, adekwatna do tytułu. Patrząc na
nią ma się wrażenie, że czerwone płomienie żyją i płoną, woda płynie, bulgoce,
a pomiędzy nimi unosi się białe, czyste i lekkie piórko. Czarne tło jest
dopełnieniem. Dla samej okładki aż chce się sięgnąć po tę powieść. Polecam!
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję
portalowi sztukater.pl
oraz Wydawnictwu IUVI
Moja ocena: 5,5/6
Autor: Victoria Scott
Gatunek: Powieść przygodowa,
Young Aduld, fantasy
Wydawnictwo: IUVI
Ilość stron: 366
Data wydania: 17-06-2015
Nr ISBN: 978-83-7996-015-5
Książka za mną chodzi, ale na razie zdecydowałam się na "Gregora.." :)
OdpowiedzUsuńPo tę pozycję sięgnę na pewno. Treść wydaje się interesująca, a okładka..och tak..okładka przyciąga uwagę i ma w sobie nutę tajemniczości :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
ksiazkomaniacyrecenzje.blogpost.com
No właśnie :) to okładka sprawiła, że spośród dwudziestu książek od sztukater.pl czekających w kolejce na przeczytanie, sięgnęłam właśnie po "Ogień i wodę". :)
UsuńJak tylko zobaczyłam tę książkę, to niezwykle spodobała mi się okładka (mam do tego aspektu słabość :D), dlatego też rozważałam jej przeczytanie... Po Twojej recenzji wiem, że jest tego warta. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Jest! :) Naprawdę jest warta przeczytania :) Zauważyłam też, że ma wiele pochlebnych opinii wśród blogerów :)
Usuńświetna książka. Jestem zaskoczona tym, jak bardzo mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuń:) Z jednej strony przykro mi, że weszłam Ci w paradę swoją Emigrantką. Z drugiej cieszę się, że byłam pierwsza :) Na pewno znajdziesz książkę, którą warto się podzielić :) Pozdrawiam :)
Nic się nie stało :) Może moją Podróżniczką będzie "Tuż za rogiem" :) Najpierw jednak muszę ją wyrwać z rąk sióstr ;) bo rzuciły się na nią jak głodny na chleb ;)
Usuń