„Podarunek”
jest drugą powieścią pani Krystyny Mirek, która wpadła w moje ręce. Czytałam ją
z ogromną przyjemnością. Pani Krystyna potrafi wspaniale pisać, czym porusza
serce i duszę. Subtelność z jaką przedstawia bohaterów i splata ze sobą ich
losy, udowadnia, że nie trzeba wielkich i górnolotnych słów, aby poruszać
tematy trudne emocjonalnie.
Kiedy
przeczytałam „Francuską opowieść” (moja recenzja tutaj) postawiłam
sobie wyzwanie czytelnicze, które pozwoli mi poznać całą twórczość tej autorki.
Teraz, po lektorze drugiej z jej książek, nie żałuję swojej decyzji, gdyż
historie tworzone przez panią Mirek pobudzają do refleksji i zastanowienia się
nad tym, co jest dla nas najważniejsze.
„Podarunek”
jest powieścią o losach trzech kobiet, które nie są zadowolone ze swojego
życia.
Pierwszą
z bohaterek jest Marta, żona i matka dwójki dzieci, która nie czuje się
szczęśliwa. Ma wrażenie, że jej małżeństwo umiera, dzieci dorastają i nie słuchają
jej tak jak kiedyś – czuje się samotna. Poza tym ma dość teściowej, która wiecznie
ją krytykuje i z którą nie chce spędzać świąt.
Dalej
mamy Kaję, młodą i wesołą dziewczynę, która nie potrafi racjonalnie ocenić
swoich możliwości finansowych i popada w długi kredytowe. Wiąże się z
mężczyznami, licząc na ich hojność i pomoc w spłacaniu kredytów. Od znajomych
ciągle pożycza pieniądze na nowe ciuchy, spłaty rat czy też w końcu na
zorganizowanie świąt. Jej rozrzutność finansowa staje przyczyną ucieczki jej
partnera – wchodząc do domu po pracy i po przedświątecznych zakupach,
dziewczyna zauważa, że jej chłopak zniknął z jej życia na dobre, zabierając
wszystkie swoje rzeczy.
Trzecia
bohaterka to Eleonora, teściowa Marty, robiąca wszystko, aby synowa zawsze
pozostawała w jej cieniu i przekonana, że młoda kobieta nie zasługuje na jej
ukochanego syna, nie jest go godna. Eleonora ma silny charakter, wszystko robi
sama i jest przekonana, że tylko ona zrobi to najlepiej – nie chce tylko zauważyć,
że jest już zbyt stara i nie ma już tyle sił, aby podołać obowiązkom, które
sama sobie narzuciła.
„Podarunek”
Krystyny Mirek czyta się z niezwykłą przyjemnością. Jest to przepiękna powieść
obyczajowa, która przywraca wiarę w lepsze jutro. Polecam ją tym, którzy tak
jak Marta przeżywają chwile zwątpienia, którzy tak jak ona posyłają do gwiazd
prośbę o odmianę losu:
”– Tylko ten jeden raz – poprosiła żarliwie. – Raz w życiu
chciałabym przeżyć chwilę prawdziwego szczęścia. Poczuć radość tak wielką, że
serce nie będzie w stanie jej pomieścić. Miłość tak prawdziwą, że człowiek zapragnie
wtulić się w czyjeś ciepłe ramiona, spojrzeć w niebo i śmiać się z całych sił.
Głośno, szczerze, niepowstrzymanie.
(…)
Marta pomyślała, że pierwszym podarunkiem od losu mogłaby być piękna
Wigilia… Z prawdziwym czarem i świąteczną magią. Pełna kolorowych świateł,
roześmianych ludzi, pysznego jedzenia, ale przede wszystkim ciepłych uczuć –
podpowiedziała losowi.”
Autorka
na bohaterów wybiera zwykłych ludzi, dzięki czemu czytelnik odnosi wrażenie, że
mógłby być na miejscu Marty, Kaji czy Eleonory – może się utożsamiać z tymi
kobietami i czerpać siłę z ich przeżyć. Powieść jest napisana piękną, poprawną
polszczyzną oraz prostym językiem. Historia jest ciekawa i ujmująca, dzięki
czemu z trudem się od niej odrywałam, aby wracać do codziennych obowiązków.
Na wielką
uwagę zasługują bardzo cenne obserwacje i mądrości życiowe, które przekazuje
nam autorka za pośrednictwem bohaterów. Dzięki „Podarunkowi” możemy zrozumieć,
dlaczego kobieta powinna więcej wybaczyć oraz włożyć więcej starań w budowanie
wspólnego szczęścia, a większość mężczyzn „świeci światłem odbitym” – jeśli
więc kobieta będzie się uśmiechać, na ustach mężczyzny również pojawi się
uśmiech. Niby proste, ale nigdy bym sama na to nie wpadła.
Powieść
Krystyny Mirek pokazuje, że nawet beznadziejne sytuacje nie oznaczają, iż tak
już zawsze będzie. Niespodziewany podarunek od losu może nas odmienić – mąż
zacznie okazywać czułość, synowa może dojść do porozumienia z teściową, a
długów można się pozbyć i zacząć wszystko od nowa. Przy okazji można znaleźć
miłość i nie trzeba jej wcale szukać daleko – wystarczy tylko otworzyć oczy i
docenić tych, którzy są blisko. Poza tym nie zawsze musimy być idealni, gdyż
prawdziwa miłość i oddanie nie ma nic wspólnego z byciem idealną gospodynią,
matką, żoną i kochanką. Czasem trzeba sobie odpuścić i po prostu żyć…
„Podarunek”
Krystyny Mirek to opowieść o poszukiwaniu szczęścia, o tym, że ono jest blisko
i trzeba cieszyć się z najdrobniejszych jego przejawów:
„(…) Szczęście jest nadpobudliwe. Dziś jest tu, jutro gdzie indziej.
Przysiądzie w jakimś miejscu, potem leci dalej. Trzeba je łapać na każdym
kroku, łowić najmniejsze okruszki w każdej chwili życia. Żeby potem nie
żałować. Kto raz się nauczy, jak szukać powodów do radości, potem widzi je
wszędzie.”
Nie
pozostaje mi nic innego jak tylko polecić wszystkim tę lekką, ale jakże mądrą
powieść obyczajową. Po raz drugi stwierdzam, że Krystyna Mirek jest niezwykle
utalentowaną pisarką, tworzy wspaniałe historie, w których dzieli się swoją
mądrością i wlewa w czytelnika nadzieję.
Wydawnictwo: Filia
Moja ocena: 5,5/6
Nr ISBN: 978-83-7988-248-9
Data wydania: 05.11.2014
Ilość stron: 376
Czytałam tą powieść i niezwykle mnie ona urzekła! Od razu zakochałam się w stylu autorki i klimacie jej książek :)
OdpowiedzUsuńPani Krysia wspaniale pisze :)
UsuńDo tej pory nie miałam okazji zapoznać się z twórczością tej autorki, chociaż słyszałam o niej sporo dobrego. Tak również w Twojej recenzji widać, że warto sięgnąć po tę książkę, zatem... chyba czas poznać panią Mirek. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Oj, tak. Naprawdę warto zapoznać się z twórczością pani Krysi :) Myślę, że nikt nie uzna czasu spędzonego nad powieściami tej autorki za stracony ;). Zapraszam do wzięcia udziału w wyzwaniu :) Czytamy powieści Krystyny Mirek
UsuńNie znam tej autorki, ale po Twojej recenzji chyba zainteresuję się jej twórczością. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW takim razie serdecznie zapraszam do wyzwania :) Czytamy powieści Krystyny Mirek
Usuńostatnio słyszę zachwyty nad powieściami Krystyny, a ja nie znam i jak najszybciej muszę nadrobić moje braki
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze ani jednej książki tej autorki, ale ciągle o niej głośno. Przypuszczam, że sporo mnie ominęło, więc w niedalekiej przyszłości z chęcią przeczytam. :)
OdpowiedzUsuń