Powieścią
„Czułe słówka” Wydawnictwo Prószyński i S-ka otwiera nową serię książek, które
stały się inspiracją dla kultowych dziś adaptacji filmowych. Film o tym samym
tytule został wyreżyserowany przez Jamesa L. Brooksa w 1983 roku i zdobył aż 11
nominacji do Oscara. Wystąpiła w nim plejada gwiazd, między innymi: Shirley McLaine,
Debra Winger oraz Jack Nicholson. Ekranizacja jest na tyle znana, że gro osób
ją widziało. Film
powstał na podstawie książki napisanej przez amerykańskiego pisarza
Larry’ego McMurtry.
Powieść
tę czytałam już kilka lat temu, ale z ogromną przyjemnością do niej wróciłam,
aby przypomnieć sobie cudownych bohaterów tej jakże zabawnej historii.
Główną
postacią jest tu Aurora Greenway, pięćdziesięcioletnia kobieta, która w
egoistyczny sposób podchodzi do życia i wręcz tyranizuje swoją dorosłą już
córkę Emmę, zarzucając dziewczynie, że źle się ubiera, że powinna przejść na
dietę, że jest zaniedbana, a jej włosy są nijakie, że źle wybrała męża, a kiedy
dowiaduje się, że córka jest w ciąży, wpada w czarną rozpacz:
„– Kto mnie teraz zechce?
– płakała Aurora. – Który mężczyzna zechce ożenić się z babką? Gdybyś
zaczekała, póki sobie kogoś nie znajdę. (…) Stracę wszystkich konkurentów! –
krzyknęła w ostatnim porywie buntu.”
Jak się ułożą relacje matki i córki? Jak
potoczą się losy tych dwóch kobiet? Dowiecie się tego, czytając powieść
Larry’ego McMurtry.
Postać Aurory Greenway dominuje i jest
genialnie stworzona. Czytelnik nie pozostaje obojętny wobec tego, co ta kobieta
robi i mówi. Jej dialogi są pełne życia i skonstruowane z ogromnym poczuciem
humoru autora. Aurora to kobieta silna, lubiąca mieć ostatnie słowo, niezależna
i kapryśna, rozpaczająca, że zostanie babcią i żaden mężczyzna jej nie zechce,
choć ma tabun zalotników. Aurora to kobieta niezwykle towarzyska, lubiąca brać czynny
udział w życiu innych, aby podbudować własne ego i czuć się potrzebną. Mimo
swoich wad i kaprysów stara się być jak najlepszą matką i dzieli się z córką
swoim doświadczeniem i swoimi czasem zrzędliwymi uwagami próbuje przekazać jej własne
życiowe mądrości.
Pozostali bohaterowie przy Aurorze Greenway
wydają się mdli niewyraźni. Żaden z nich nie jest w stanie przebić tej
egocentrycznej kobiety. Córka Emma, sprawia wrażenie zahukanej przez matkę
nastolatki, mimo że w rzeczywistości jest przecież mężatką i dorosłą kobietą, a
zalotnicy starszej pani giną w tle Aurory. Chyba tylko Generał Hettor Scott
mógłby z nią konkurować, ale, oczywiście, Aurora jest niezrównana i nie da
sobie przysłowiowo „w kaszę dmuchać”, gdyż niestraszne są jej wizje konkurenta
szturmującego czołgiem jej dom.
Autor „Czułych słówek” stworzył genialne
dialogi, które całkowicie pochłaniają czytelnika i przenoszą go do opisywanego
świata – są pełne życia, polotu i ogromnego poczucia humoru. Nie sposób przejść
obojętnie obok słownych utarczek Aurory z córką, z gosposią Rosie czy z
Generałem. Są tak zabawne, że wywołują uśmiech na twarzy czytającego.
„Czułe słówka” to powieść, której się nie
zapomni – pozostanie w nas na długo. To książka o konflikcie pomiędzy matką, a
dorosłą już córką, o dwóch kobietach, które mimo ciągłych utarczek, są ze sobą
bardzo mocno związane emocjonalnie.
Powieść Larry’ego McMurtry trudno
zakwalifikować do jednego gatunku literackiego. Przede wszystkim jest powieścią
obyczajową. Zawiera jednak w sobie również cechy komedii, romansu oraz dramatu.
Może właśnie dlatego jest tak błyskotliwa i nieszablonowa, a co najważniejsze
żadna z tych cech gatunkowych nie jest przesadzona. Autor potrafił tę historię
opowiedzieć w taki sposób, aby zachować idealną równowagę, dzięki czemu „Czułe
słówka” zyskują na wartości w oczach czytelnika.
Polecam przeczytanie tej powieści wszystkim –
zarówno tym, którzy mieli przyjemność obejrzeć jej ekranizację oraz tym, którzy
jej nie widzieli. Przeczytajcie ją chociażby dla samej Aurory, gdyż, moim
zdaniem, naprawdę warto.
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję:
portalowi Sztukater.pl
oraz
Wydawnictwu Prószyński i S-ka
Wydawnictwo: Prószyński i
S-ka
Moja ocena: 5/6
Nr ISBN: 978-83-7961-165-2
Data wydania: 16.07.2015
Ilość stron: 544
Hmm... książka faktycznie wydaje się być godna uwagi, jednak nie jestem przekonana, więc jak na razie sobie ją odpuszczę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com