czwartek, 31 marca 2016

# 51. Danuta Noszczyńska - „Farbowana blondynka”

Ile znacie kawałów o blondynkach? Ja nasłuchałam się ich wiele. I co najważniejsze, przeważnie opowiadają je mężczyźni. Mają niezły ubaw, kiedy naśmiewają się z przysłowiowej głupoty blond piękności. A jak to jest w prawdziwym życiu? Lepiej być długonogą blondynką czy też ciemnowłosą i inteligentną przedstawicielką płci niewieściej? Kolejne pytanie jakie możemy sobie zadać to: czy warto ulegać takim stereotypom i oceniać wartość kobiet po kolorze włosów?

Skąd moje powyższe pytania? Otóż zapoznałam się ostatnio z najnowszą powieścią Danuty Noszczyńskiej „Farbowana blondynka”. Jest to mój pierwszy kontakt z twórczością pani Danuty i jestem przekonana, że nie ostatni. Już w tej chwili mogę Wam powiedzieć (napisać), iż sięgnę po kolejną powieść autorki przy najbliższej nadarzającej się okazji.

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie poszukała jakichkolwiek informacji o samej pani Danucie. W tych czasach to nic trudnego. Nie potrzeba sięgać po ogromne tomiszcze, jakim jest Encyklopedia... Wystarczy włączyć komputer, wejść w przeglądarkę i zdać się na przysłowiowego wujka Google. Właśnie w ten sposób trafiłam na bloga pani Noszczyśkiej i zapoznałam się z tym, co pisze sama o sobie:

"Urodziłam się w najpiękniejszym dziesięcioleciu ubiegłego wieku, w najpiękniejszym miejscu na ziemi. I choć jedno i drugie może być dla wielu sprawą kontrowersyjną, niech sobie będzie. Ja wiem lepiej.
Nie rokowano mi długiego żywota – miałam ponoć przeżyć najwyżej pół roku. Ale moja mama poszła na udry z ówczesną medycyną, skutkiem czego pierwsze miesiące mojego życia spędziłam w klinikach i szpitalach. Opatrzność chyba w końcu znalazła dla mnie jakiś etat na tym padole, bo zawiesiła mi wyrok na czas bliżej nieokreślony…
Kiedy, jako spory już bobas, zawitałam wreszcie w domu, mama ze szczęścia omal nie zagłodziła mnie na śmierć… Powodowana wyrzutami sumienia nadrabiała owo „niedopatrzenie” przez kolejne lata tak gorliwie, że przez całą szkołę podstawową byłam najlepiej utuczonym dzieckiem we wsi. Ku dumie i radości rodziny oraz mojej własnej rozpaczy…
Ale nie ma dymu bez kolców. Podobno ludzie zakompleksieni, nieśmiali, nadrabiają wszelkie niedostatki realnego życia bogatą wyobraźnią… Dzisiaj nie mam już potrzeby wymyślania swojego szczęścia, bo mam absolutnie wszystko, co można by tym mianem określić: wspaniałą rodzinę (kochającą mamę, cudownego męża, dwie wspaniałe córki, brata, który zawsze stoi za mną murem), dom z bujnym zielonością ogrodem, pracę, którą uwielbiam - a całą swoją wyobraźnię wkładam w pisanie książek i scenariuszy." (źródło: http://www.danutanoszczynska.pl/o-mnie)

Powyższe słowa wskazują, że autorka jest kobietą z niezwykłym poczuciem humoru. Dlatego też z niezwykłą ciekawością zagłębiłam się w lekturze „Farbowanej blondynki”, zastanawiając, czym uraczy mnie pani Noszczyńska.

Pochodząca ze wsi Tamara, zawsze marzyła o tym, aby wyrwać się z głębokiej prowincji. Kiedy więc ukończyła odpowiednie szkoły, wyjechała do dużego miasta i robiła wszystko, żeby spełnić swoje marzenie i stać się kobietą sukcesu. I tak się stało, ale zanim to nastąpiło, przekonała się, że mądrość i inteligencja to nie wszystko, czego szef oczekuje od swojej pracownicy. Po porażce na rozmowie kwalifikacyjnej, w dalszym dążeniu celu pomaga jej zmiana image, czyli przefarbowanie się na blondynkę i niezwykła dbałość o swój wygląd. Jako farbowana blondynka otrzymuje wymarzoną posadę i rzuca się w wir pracy, pnąc się w górę po szczeblach kariery. Jednak czy jest tak naprawdę szczęśliwa? Przekonacie się o tym, kiedy sięgniecie po powieść Danuty Noszczyńskiej.

Farbowana blondynka” to lekka lektura, która umili nam zimowy wieczór. Autorka posługuje się prostym językiem, a jej poczucie humoru niejednokrotnie wywołuje uśmiech na twarzy czytelnika. Na szczególną uwagę zasługują spotkania Tamary z przyjaciółkami i niezwykle zabawne dialogi będących w niezłej komitywie kobiet. Nadchodzi jednak taki moment, że koleżanki Tamary przestają być singielkami i główna bohaterka czuje się przez nie opuszczona w czasie, kiedy ich najbardziej potrzebuje, gdyż przeżywa prawdziwe rozterki, ponieważ „facet jej nie chce”. 
 
W „Farbowanej blondynce” autorka porusza kilka bardzo ważnych tematów – przyjaźni, która pomaga pokonywać wszelkie trudności, miłości oraz konsekwencji w dążeniu do wyznaczonych sobie celów. Danuta Noszczyńska na przykładzie głównej bohaterki pokazuje czytelnikowi, że kariera zawodowa, czy wygląd jak przysłowiowy milion dolarów to dla kobiety za mało, gdyż wszystkie zostałyśmy stworzone do miłości. Każda z nas, nawet taka karierowiczka jak Tamara, zatęskni w końcu za wielkim uczuciem i za mężczyzną, do którego może się przytulić. Za mężczyzną, który będzie nas traktować jak prawdziwe partnerki życiowe, a nie jak tymczasową „konfigurację”.

(...)jeśli wiedzą, czego chcą od życia, powinni do tego konsekwentnie dążyć. I nic nie robić na pół gwizdka. Po prostu – wszystko albo nic. Z takim założeniem mogą osiągnąć naprawdę dużo. Znam osoby, które wszędzie udzielały się po trochu: troszkę niby się kształciły, troszkę pracowały, a co im zostało, ulokowały w tak zwanym życiu rodzinnym. I wyszło z tego jedno wielkie... nic. Młyn, który miele dwadzieścia cztery na dobę, a zamiast mąki produkuje same plewy, i to w dużych ilościach...” ( str. 17)

Jednak przyjaźń, miłość i konsekwencja to nie wszystkie poruszone w powieści problemy. Autorka wplata w akcję również kwestię obowiązku opieki nad starszymi, schorowanymi rodzicami oraz rodzinne potyczki dotyczące testamentu i spraw majątkowych.

Czy warto sięgnąć po powieść Danuty Noszczyńskiej „Farbowana blondynka”? Cóż... moim zdaniem tak! A dlaczego? A chociażby dla doskonale wykreowanego portretu psychologicznego głównej bohaterki, intrygująco ukazanego współczesnego pokolenia oraz doskonałego stylu autorki i niezwykłego poczucia humoru. Polecam!

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję portalowi sztukater.pl.

Moja ocena: 5/6
Autor: Danuta Noszczyńska
Gatunek: Literatura współczena
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 326
Data wydania: 08-10-2015
Nr ISBN: 978-83-8069-141-4

1 komentarz:

  1. Czytałam tą książkę i jeszcze "Harpię" tej autorki. I jak dla mnie średnie..

    OdpowiedzUsuń