sobota, 26 września 2015

# 25. „Sekret O’Brienów” Lisa Genova



Po przeczytaniu „Motyla”, którym, szczerze mówiąc, byłam zachwycona (moją recenzję tej powieści możecie przeczytać tutaj), sięgnęłam po kolejną z książek Lisy Genovy, po „Sekret O’Brienów”. Nie żałuję ani chwili spędzonej przy lekturze tej jakże przejmującej historii o rodzinie, dotkniętej chorobą Hungtingtona ( skrócie HD).
Prawdę powiedziawszy, do tej pory nie zdawałam sobie sprawy z tego, że taka choroba w ogóle istnieje. Lisa Genova, jako doktor nauk medycznych, specjalizująca się w neurologii, przybliża czytelnikom jak okrutna i zabójcza jest choroba Huntingtona i jaki ma wpływ na całą rodzinę, która została nią dotknięta. Jest to choroba genetyczna, którą mogą odziedziczyć dzieci chorego – każde z nich ma pięćdziesiąt procent szans na to, iż posiada gen odpowiedzialny za jej powstanie, a kiedy już go posiada, na sto procent zachoruje.

W „Sekrecie O’Brienów” autorka przedstawia nam niezwykle silnego mężczyznę, głowę rodziny, ojca czwórki dzieci, który nie wyobraża sobie życia bez pracy. Jest policjantem, więc codziennie naraża swoje życie, aby chronić słabszych i walczyć z przestępcami. Ma czterdzieści lat i robi wszystko, aby zapewnić godziwe życie swojej rodzinie – stara się być dobrym ojcem i pragnie, aby jego dzieci, choć już dorosłe, czuły się szczęśliwe. Joe O’Brien przez cały czas ma w pamięci swoją matkę, która przebywała w ośrodku opieki. Sądził jednak, że jej okropny stan zdrowia był wynikiem nadużywania alkoholu i z całych sił starał się nie dopuścić do tego, aby jego spotkało to samo i stronił od dużych ilości trunków – wypijał piwo, dwa, czasem kilka drinków, jednak zawsze zachowywał umiar.
W wieku czterdziestu lat, dopada go choroba, pozbawiając możliwości wypracowania emerytury, która miała zapewnić jemu i jego żonie godziwe życie na starość. Początkowo nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest chory – sądzi, że ot po prostu, zapomina, gdzie położył broń służbową albo przełożyła ją żona, czasem reaguje wybuchowo, rzucając przedmiotami, zaczyna się potykać, co tłumaczy kontuzją kolana. Jednak kiedy objawy Huntingtona się nasilają, stają się dla niego bardzo uciążliwe i niezrozumiałe. Zaczynają się dziwne tiki nerwowe, a ciało zaczyna żyć własnym życiem – to pląsawica, która sprawia, że choroba staje widoczna dla otoczenia, a zachowanie chorego jest z reguły uważane za wynik problemów z alkoholem.
W jaki sposób wpłynie na rodzinę diagnoza specjalisty? Jak Joe poradzi sobie ze świadomością, iż ta choroba go zabije i mógł przekazać ten wstrętny gen swoim dzieciom? Dowiecie się tego, sięgając po książkę Lisy Genovy „Sekret O’Brienów”.
Historia rodziny dotkniętej HD wywołuje w czytelniku burzę emocji. Zaczyna myśleć o tym, jak by się zachował, będąc w takiej sytuacji – jaką decyzję by podjął, słysząc, że być może ma w sobie odpowiedzialny za tę chorobę gen? Czy poddałby się badaniom, aby to sprawdzić? Czy chciałby wiedzieć, że jeśli los nie był dla niego łaskawy na sto procent zachoruje?
Lisa Genova doskonale przedstawiła powyższe dylematy na przykładzie Joe oraz jego dzieci. Główny bohater przedstawiony jest jako pacjent, jednak w wielu fragmentach możemy poznać jego uczucia – złość, wściekłość i głębokie poczucie winy, że przez jeden gen jego dzieci również mogą zachorować. W pewnym momencie spływa na niego również zrozumienie… zaczyna rozumieć przez co przechodziła jego matka i dociera do niego, że mimo okropnego stanu zdrowia i braku łączności z własnym ciałem, zawsze próbowała przekazać mu miłość.
Autorka skupia się również na jednej z córek Joe, chcąc pokazać czytelnikowi w jaki sposób ta choroba wpływa na bliskich i ukazując jej strach przed poznaniem wyniku testu genetycznego. Katie, bo o niej mowa, odgrywa szczególną rolę w momencie, kiedy Joe przeżywa zwątpienie, czy warto żyć dalej:

„Właśnie w tamtej chwili w jego głowie pojawił się nowy plan, pełny i oczywisty. To była jego misja. Nauczy swoje dzieci, jak żyć i umrzeć z Huntingtonem.”

„Pistolet. Jego planem był pistolet.”

„– Jeśli teraz to wszystko zakończysz, unikniesz przyszłości, która jeszcze się nie wydarzyła. Nadal masz powody, aby tu być. Ja chcę, żebyś tu był. wszyscy tego chcemy. Potrzebujemy cię, tato. Proszę. Musisz nas nauczyć, jak z tym żyć.”

Podsumowując, powieść Lisy Genovy zabrała mnie w niezwykle emocjonującą podróż i sprawiła, że zaczęłam się zastanawiać na kwestiami związanymi z życiem i śmiercią. Autorka między stronami zawarła również nieme pytanie dotyczące humanitarnego podejścia do chorych na HD. Dlaczego człowiek pomaga zwierzętom i nie dopuszcza, aby cierpiały, kiedy nie ma szans na to, by wyzdrowiały, a nie może tego samego zrobić dla drugiego człowieka? Sama ostatnio przeżywałam podobny dylemat w przypadku kota, więc dlaczego ktoś inny nie mógłby zrobić dla mnie tego samego, gdyby choroba przysparzała mi zbyt wiele cierpień? Dlaczego uważa się, że my, ludzie, powinniśmy umierać powoli i godnie, mimo bólu i mimo tego, że choroba obdziera nas z tej właśnie godności?
Jestem pewna, że „Sekret O’Brienów” nie tylko mnie skłania do takich refleksji. Wydaje mi się, że każdy czytelnik, zagłębiający się w lekturze, poznający oblicze choroby Huntingtona oraz uczucia Joego na ten temat, będzie się nad tym zastanawiał.
Czy polecam tę pozycję? Tak! Polecam i jeszcze raz polecam. Lektura „Sekretu O’Brienów” uzmysławia nam czym jest choroba Huntingtona i z czym musi się zmagać osoba chora oraz jej rodzina. Powieść Lisy Genovy pomoże nam zrozumieć tę chorobę, zmusi nas do refleksji nad kruchością życia ludzkiego, nad koniecznością wynalezienia skutecznego leku oraz co najważniejsze nauczy nas empatii wobec innych dziwnie zachowujących się osób w naszym otoczeniu, osób, które być może tak jak Joe i jego rodzina, chcą tę chorobę zachować jak najdłużej w sekrecie.
Ze względu na emocje, jakie wywołała we mnie lektura „Sekretu O’Brienów” oraz styl autorki, daję tej powieści najwyższą notę i polecam każdemu – nie tylko czytelnikom zainteresowanym medycyną. Powieść Lisy Genovy jest wspaniałą historią rodzinną, wzruszającą, aczkolwiek w niektórych fragmentach przejawiającą się poczuciem humoru. „Sekret O’Brienów” to historia pełna ciepła i miłości, historia o tym w jaki sposób walczyć i nie poddawać się nawet w obliczu okrutnej i śmiertelnej choroby.


Moja ocena: 6/6
Autor: Lisa Genova
Gatunek: Powieść obyczajowa
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 448
Data wydania: 13-05-2015
Nr ISBN: 978-83-7988-479-7

5 komentarzy:

  1. Muszę sięgnąć po książki tej autorki, najpierw mam w planach ,,Motyla".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również zaczęłam od "Motyla". Tyle dobrego słyszałam i czytałam o tej powieści, że nie mogłam jej nie przeczytać. :) Gwarantuję, że kiedy już się z nią zapoznać, na pewno będziesz miała chęć sięgnąć po pozostałe książki tej autorki. Tak było ze mną - "Motyl" na początku, potem "Sekret O'Brienów", a dwie pozostałe czekają w kolejce ;) Wiem, że na pewno je przeczytam :)

      Usuń
  2. Mam w planach "Motyla", jeżeli mi się spodoba z pewnością sięgnę po inne książki Autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Motyla" mam już od dłuższego czasu na półce "do przeczytania", mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się zapoznać z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń