sobota, 2 stycznia 2016

# 34 Powieść o dorastaniu i dojrzewaniu z mordercą w tle, czyli „Gdyby nie ona” Joyce Maynard



Zobaczywszy przepiękną okładkę powieści „Gdyby nie ona” autorstwa Joyce Maynard, zapragnęłam ją przeczytać i poznać styl autorki. Zachowana w zielonych tonacjach obwoluta, przyciąga wzrok czytelnika. Dwie trzymające się za ręce dziewczynki, wędrujące wśród liści drzew ku promieniom słońca, intrygują i wywołują ciekawość.
Nad nazwiskiem autorki czytamy: „przejmująca historia o siostrzanej miłości, dojrzewaniu i śmierci”. Czy taka jest rzeczywiście? Czy naprawdę poruszy czytelnika?
„Gdyby nie ona” to historia, której narratorem jest trzynastoletnia dziewczynka. Rachel spokojnie snuje swoją opowieść o własnym życiu oraz o ogromnej miłości do swojej siostry.
Rachel i Patty mieszkają w małym miasteczku niedaleko San Francisco. Ich ojciec jest policjantem. Kochają go bezgranicznie, są nim zafascynowane i dumne z jego pracy. Jest dla nich najsilniejszym i najprzystojniejszym mężczyzną na świecie. Rachel z uwielbieniem słucha jego rad dotyczących tego, jak powinni traktować ją chłopcy, na co może im pozwolić, a na co nie…
Dziewczynki stronią od rówieśników i zamykają się we własnym świecie fantazji. Po rozwodzie rodziców mają dużo swobody, gdyż cierpiąca na depresję matka, nie interesuje się nimi, a ojciec odwiedza je sporadycznie. Sytuacja materialna sióstr również jest nie do pozazdroszczenia – matka nie płaci rachunków za telewizję, więc dziewczynki, pozbawione swoich ulubionych programów i seriali, organizują sobie „seanse pod chmurką” – zabierają koc i wędrują od sąsiada do sąsiada, sadowią się na trawie i oglądają przez szyby to, co w danej chwili oglądają sąsiedzi. Kiedy im się znudzi, zmieniają program, idąc do kolejnego domu. Pomysłowe prawda?
„Gdyby nie ona” to powieść, która w czytelniku wywołuje wspomnienia z własnego dzieciństwa. Czytając o zabawach i wybrykach dwóch dziewcząt, cofamy się myślami wstecz i przywołujemy w pamięci nas samych, będących w wieku dziewczynek – nasze zabawy w detektywów, psikusy robione sąsiadom.
Spokój i sielskość Rachel zakłóca wiadomość o pojawieniu się w okolicy mordercy. Na wzgórzach, niedaleko domu dziewczynek giną kobiety. Ich ojciec dowodzi śledztwem w tej sprawie, co przyczynia się do wzrostu popularności starszej z sióstr wśród rówieśników i zainteresowaniem najpopularniejszego w szkole chłopaka. Ojciec kategorycznie zabrania dziewczynkom zabaw i wędrówek na wzgórzu. Czy będą posłuszne i go posłuchają? A może postanowią na własną rękę poszukać mordercy? Jeśli chcecie się tego dowiedzieć, koniecznie sięgnijcie po powieść Joyce Maynard „Gdyby nie ona”.
Powieść Joyce Maynard trudno zakwalifikować gatunkowo. Moim zdaniem jest to powieść obyczajowa z morderstwem w tle. Nie mogę określić jej jako kryminał, mimo iż autorka wprowadza aż piętnaście ofiar Wampira ze Wzgórza. Wątek kryminalny ma tu drugorzędne znaczenie. Jest ważny, jednak nie najważniejszy. Głównym tematem jest obraz psychologiczny dziecka, któremu przyszło żyć i funkcjonować w tym trudnym okresie. Pomiędzy pojawieniem się kolejnych ofiar, narratorka opisuje relacje, łączące ją z siostrą, ojcem i matką, opowiada o rodzicach przed i po rozwodzie oraz o tym jakie to wszystko ma znaczenie dla niej, jako dojrzewającej i dorastającej trzynastolatki.
Powieść „Gdyby nie ona” podzielona jest na trzy części. Autorka skupia się głównie na Rachel, na jej uczuciach i myślach. To Rachel jest narratorem i główną bohaterką. Pozostali bohaterowie są opisani z jej punktu widzenia – poznajemy ich postaci, ich czyny lecz nie znamy ich uczuć i wewnętrznych myśli. Czy jest dobry zabieg? Sądzę, że tak! Dlaczego? Gdyż opowieść głównej bohaterki jest snuta w formie pamiętnika – do takiego wniosku doszłam, przeczytawszy ostatnie wersy książki Joyce Maynard. W formie pamiętnika, opisującego wspomnienia dorosłej już kobiety – wspomnienia z dzieciństwa, wspomnienia dotyczące mordercy i tego, jakie piętno na jej dalszym życiu pozostawiły traumatyczne wydarzenia, które miały miejsce, kiedy była nastolatką.
Czy powieść Joyce Maynard jest warta przeczytania? Tak! Nie jest to może literatura najwyższych lotów, nie jest to może trzymający w napięciu kryminał, nie jest to powieść o trudnych nastolatkach. Jednak jest warta, aby poświęcić jej uwagę, chociażby dlatego, że autorka dużo uwagi poświęciła psychice dojrzewającego dziecka. Dlatego, że czytelnik może zgłębić myśli i uczucia dziewczynki, która musi radzić sobie sama w obliczu tragicznych wydarzeń.
Wróćmy więc jeszcze na chwilę do przytoczonego już przeze mnie zdania, widniejącego na okładce. Czy powieść Joyce Maynard jest „przejmującą historią o siostrzanej miłości, dojrzewaniu i śmierci”? Tak! Moim zdaniem jest to jak najbardziej trafne określenie!
Polecam!

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego, dziękuję portalowi sztukater.pl


Moja ocena:4 /6
Autor: Joyce Maynard
Gatunek: Powieść obyczajowa
Wydawnictwo: Muza S.A.
Ilość stron: 416
Data wydania: 10-06-2015
Nr ISBN: 978-83-7758-909-0

3 komentarze:

  1. Nie przepadam za typowymi obyczajówkami i ta właśnie wydaje się być "nietypowa" chyba właśnie, przez ten wątek mordercy :) Wydaje się być ciekawa :)
    pozdrawiam
    http://ifeelonlyapathy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że wróciłaś do blogowania, brakowało mi Twoich recenzji.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, cały czas myślałam o Was, czytelnikach, oraz o książkach, które mam do przeczytania i zrecenzowania :) Bardzo za tym i za Wami tęskniłam :). Ostatnie dwa miesiące miałam ciężkie, podjęłam trudne decyzje i dokonałam zmian w swoim życiu. Mam nadzieję, że te zmiany wyjdą na dobre dzieciom, bo to one są dla mnie najważniejsze. W każdym razie od trzech dni mam neta (YUPPI!) i wracam do do tego, co kocham, czyli do książek (choć są jeszcze w kartonach ;) )oraz do pisania o książkach.

      Usuń