Już
jakiś czas temu kupiłam sobie najnowszą powieść Magdaleny
Witkiewicz „Po prostu bądź”, ale ze względu na problemy ze
wzrokiem przeczytałam ją dopiero teraz. Po przeczytaniu dwóch
innych książek pani Magdaleny, nie mogłam się powstrzymać przed
zakupem tej najnowszej. Nie żałuję ani złotówki, którą na nią
wydałam, gdyż powieść moim zdaniem jest fenomenalna i zawiera w
sobie wszystko, co kochają kobiety – wspaniałą historię o
miłości oraz szczęśliwe zakończenie. Chyba nie przesadzę, jeśli
stwierdzę, że „Po prostu bądź” była najbardziej oczekiwaną
premierą października.
Główna bohaterka,
Paulina, mieszkała z rodzicami na wsi. Jako najmłodsze dziecko
miała zostać z rodzicami i zająć się gospodarstwem. Rodzice
wybrali nawet dla niej męża, którego miała poślubić po
skończeniu liceum – o dziesięć lat starszego przyjaciela,
Adriana. Paulina uwielbiała rysować i bardzo dobrze się uczyła.
Do pewnego momentu była chyba pogodzona ze swoim losem i nie
protestowała przeciwko zostaniu na wsi i zajęciu się
gospodarstwem. Jednak jej nauczycielka, pani od matematyki,
zaszczepiła w niej pragnienie dalszego zdobywania wiedzy i
dziewczyna najpierw poszła do liceum, a później kryjąc się przed
rodzicami, przygotowywała się do egzaminów na wymarzone studia.
Pomagał jej w tym Adrian. Kiedy oznajmiła rodzicom, że dostała
się na architekturę i od października zaczyna naukę, straciła
ich poparcie i dalej musiała sobie radzić sama – ojciec i matka
zerwali z nią kontakt.
Po
wyjeździe z domu, Paulina zamieszkała w akademiku. Musiała ciężko
pracować i uczyć się, aby otrzymać stypendium, gdyż nie mogła
liczyć na pomoc rodziców. Najważniejsze było dla niej to, że
dopięła swego, dostała się na wymarzone studia i może w
przyszłości zostać architektem. Tam poznaje Aleksandra, który
jest jej wykładowcą. Zakochują się w sobie i zaczynają się po
kryjomu spotykać. Kiedy tylko Aleks wystawia jej końcową ocenę,
mogą ujawnić swoją miłość przed światem i tak robią.
Mieszkają razem, a Paulina jest szczęśliwa. Wkrótce potem
zachodzi w ciążę, pobierają się i kupują mieszkanie. Jednak czy
taka sielanka może trwać wiecznie? Otóż los w okrutny sposób
zakpił sobie z ich szczęścia – pewnej nocy pod Człuchowem
Aleksander ginie w wypadku samochodowym. Dla Pauliny szczęście się
skończyło i gdyby nie była w ciąży nie wiadomo co by zrobiła.
Nagle, w ciągu jednej nocy została wdową, bezrobotną kobietą w ciąży,
nadal studentką bez perspektyw na pracę z ogromnym kredytem
hipotecznym. Jak dziewczyna sobie poradzi w tej okropnej sytuacji? W
jaki sposób ma żyć dalej? Jak ma zapewnić byt swojemu
nienarodzonemu jeszcze dziecku? W tym momencie na scenę wkracza
wieloletni przyjaciel i wspólnik Aleksandra. Jest dla Pauliny
podporą w chwilach rozpaczy i proponuje jej pewien układ.
Jeśli
chcecie się dowiedzieć jak potoczyły się dalsze losy Pauliny, czy
pamięć o ukochanym Aleksie pozwoli jej zaufać Łukaszowi i
przystać na proponowany przez niego układ, koniecznie przeczytajcie
najnowszą powieść Magdaleny Witkiewicz „Po prostu bądź”.
„Po
prostu bądź” jest lekturą, od której nie sposób się oderwać,
póki nie przeczyta się ostatniej strony. Autorka w doskonały
sposób buduje akcję, przeplatając chwile szczęścia i goryczy,
które są udziałem głównej bohaterki. Czytelnik utożsamia się z
Pauliną – razem z nią się śmieje i razem z nią płacze.
Powieść wywołuje ogromne emocje – od radości w chwilach
szczęścia, po łzy i współczucie w tragedii.
Powieść
Magdaleny Witkiewicz ma bardzo ciekawą konstrukcję i jest
podzielona na kilka części. Wstępem jest propozycja Łukasza, po
czym następuje część pierwsza zatytułowana „Przedtem”, a
następnie część druga „Potem”. Poza tym każdy z rozdziałów
zaczyna się cytatem – każda z cytowanych piosenek doskonale
komponuje się z treścią rozdziału. Nie ukrywam, że bardzo mi się
spodobał ten zabieg autorki. Chwała autorce za to, że pomyślała
o Łukaszu, czyniąc go również narratorem, dzięki czemu czytelnik
może poznać jego myśli i uczucia. Pani Magdaleno, te rozdziały, w
których oddała mu pani głos są doskonałym uzupełnieniem – bez
nich ta powieść byłaby chyba niekompletna!
Kochani,
„Po prostu bądź” jest książką, którą po prostu trzeba
przeczytać! To wspaniała opowieść o sile miłości,
przedstawionej w różnych stadiach jej rozwoju – od jej rozkwitu i
szczęśliwych chwil na początku związku, po jej dojrzewanie, a w
po końcu ból i rozpacz, kiedy okrutny los z nas zadrwi i odbierze
nam ukochaną osobę. Jednak to nie wszystko… „Po prostu bądź”
to również powieść o nadziei – nadziei na to, iż po ogromnej
tragedii też można być szczęśliwym. Autorka pokazuje nam, że
życie może nas jeszcze pozytywnie zaskoczyć – trzeba być tylko
otwartym na to co daje nam los. W powieści „Po prostu bądź”
autorka próbuje pokazać, że miłość nie jedno ma imię i można
kochać nie tylko raz.
Polecam!
Polecam! Polecam!
Moja
ocena: 6/6
Autor:
Magdalena Witkiewicz
Gatunek:
Powieść obyczajowa
Wydawnictwo:
Filia
Ilość
stron: 344
Data
wydania: 07-10-2015
Nr
ISBN: 978-83-8075-032-6
Bardzo podobała mi się ta książka. Styl Magdaleny Witkiewicz jest niebywale lekki, autorka króluję w dialogach i myślę, że to one przeważają ilość opisów w książce. Teraz poluję na książkę ,, awaria małżeńska" nie mogę się już jej doczekać :)
OdpowiedzUsuńOstatnio pani Magdalena trafiła na listę moich ulubionych autorek :) Zastanawiam się, czy wszystkie jej powieści będą równie dobre jak te, które do tej pory przeczytałam. Na półce czeka kolejna powieść "Pierwsza na liście" i kusi mnie.... kusi przeogromnie ;)
UsuńJa też wszędzie polecam tę książkę. Jest cudowna!!!!
OdpowiedzUsuńJa też polecam wszystkim znajomym. Nawet moja mama dała się skusić i zaczęła ją czytać, kiedy przyjeżdża pilnować mojej młodszej latorośli. :) Kolejka chętnych do lektury rośnie - robią zapisy kto następny pożyczy :)
UsuńJEST GENIALNA. Sama ją czytałam i pojutrze u mnie będzie jej recenzja. A chyba nie trzeba pisać jak świetnie pisze Pani Witkiewicz? Chyba każdy to wie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie,
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
Dziękuję za zaproszenie :). Na pewno zajrzę, kiedy moje życie zwolni tempa i przestanę biegać pomiędzy domem, pracą i szpitalem :)
UsuńŚwietna recenzja :) Również czytałam tę książkę i bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Uwielbiam takie powieści i oby jak najwięcej takich autorka napisała ;)
Usuń