poniedziałek, 25 stycznia 2016

# 41 „Wyklęci” Olga Haber

Tuż przed Halloween nadeszła do mnie paczka ze sztukatera. Wśród wielu innych książek znalazła się w niej powieść grozy Olgi Haber „Wyklęci”. Przystępując do Facebookowego wydarzenia „Halloween – Noc czytania”, postanowiłam zapoznać się właśnie z tą pozycją. Czyż w noc Halloween nie powinno powiać grozą? Ależ oczywiście, że tak. Dlatego też w taką noc powinno się czytać i oglądać horrory.
Szczerze mówiąc, tytuł tej powieści skojarzył mi się z mistrzem horroru Grahamem Mastertonem, gdyż jeden z jego utworów nosi nawet podobny tytuł – „Wyklęty”. Czy powieść Olgi Haber ma coś wspólnego z tą, którą napisał Masterton? Poza podobnie brzmiącym tytułem? Nic. Po prostu zwiodła mnie gra słów.
Wczytując się w pierwsze rozdziały powieści Olgi Haber, stwierdziłam, że jest to raczej kryminał, a nie powieść grozy. Oczywiście, znów się pomyliłam, gdyż z każdym kolejnym rozdziałem atmosfera robi się coraz bardziej tajemnicza. Śmiem stwierdzić, że nawet nadprzyrodzona.
Akcja powieści rozpoczyna się pewnego mroźnego, zimowego poranka. Przy miejskiej fontannie zostają znalezione zwłoki utalentowanej skrzypaczki. Policjantka Justyna Sowa wraz partnerem Jerzym Misiakiem prowadzą śledztwo, w którym starają się wyjaśnić przyczynę i okoliczności śmierci kobiety oraz znaleźć sprawcę tej okropnej zbrodni. Sprawa skrzypaczki jest jednak tylko preludium. Po niej pojawiają się kolejne morderstwa, samobójstwa, a nawet akty kanibalizmu oraz wykopanie i zbezczeszczenie zwłok na miejskim cmentarzu. Dochodzenie jest bardzo trudne i policja kręci się w miejscu, a trup, przysłowiowo mówiąc, ściele się pokotem i miasteczko tonie w krwi ofiar.
Justyna w końcu czuje się bezradna, gdyż śledztwa stoją w miejscu. Ma nawet wrażenie, że kręcą się w kółko, nie mogąc trafić na ślad osoby, która jest odpowiedzialna za to, co się wokół dzieje. Czy kobieta da wiarę pewnej przypadkowo spotkanej bezdomnej, która twierdzi, że w mieście jest wiedźma? Co się stanie, kiedy pradawna zła moc naznaczy ją swoim piętnem i obierze jako następny cel? Czego się dowie od egzorcysty, do którego zwróci się o pomoc? Czy ocali własne życie, kiedy przyjdzie jej stoczyć walkę z wiedźmą? Kim są „wyklęci”?
Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na powyższe pytania, koniecznie sięgnijcie po powieść Olgi Haber „Wyklęci”.
Przyznaję, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona lekturą tej powieści. Naprawdę nie spodziewałam się, że nieznana mi dotąd autorka potrafi stworzyć historię, która wciągnie czytelnika już od pierwszych stron, zaskakując samą akcją jak i dozowanym napięciem oraz umiejętnym połączeniem kryminału z wątkami zdarzeń paranormalnych. Moim zdaniem to połączenie świetnie zdało egzamin w przypadku „Wyklętych”.
Wyklęci” to pierwsza powieść Olgi Haber, którą przeczytałam. Nie znam poprzednich dzieł autorki, więc nie jestem w stanie stwierdzić jak ta powieść wypada w porównaniu z tymi wcześniejszymi. Nie wiem czy jest lepsza, czy też gorsza od pozostałych, ale może dobrze, że tak się stało, gdyż moja ocena będzie bardziej obiektywna.
Główni bohaterowie są dość dobrze wykreowani, chociaż nie obraziłabym się na autorkę, gdyby ich trochę bardziej rozbudowała i podała czytelnikowi na ich temat jeszcze więcej informacji. Myślę, że mogłaby też trochę mniej powierzchownie potraktować postaci drugoplanowe i poboczne. Trochę brakowało mi dokładniejszych opisów śledztwa, poszukiwań tropów czy poszlak. W związku z tym motyw kryminalny wyszedł trochę za mało kryminalny. Jednak mimo wszystko całość doskonale się czytało, gdyż akcja jest intrygująca i wciągająca.
Polecam!

Moja ocena: 4/6
Autor: Olga Haber
Gatunek: Powieść grozy
Wydawnictwo: Videograf
Ilość stron: 327
Data wydania: 03-06-2015
Nr ISBN: 978-83-7835-395-9

4 komentarze:

  1. Książka może nie była przerażająca, może nie była do końca horrorem, może nie zmroziła krwi w żyłach, ale sama historia mnie wciągnęła :)

    Pozdrawiam Iza
    Niech książki będą z Tobą! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję Ci rację - nie przerażała, ale z każdym kolejnym rozdziałem wzbudzała ciekawość i oczekiwanie, co nastąpi dalej.

      Usuń
  2. Widać, że są elementy, które autorka mogła nieco dopracować. Ja na razie po tę książkę nie sięgam, ale w przyszłości z dużą chęcią. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, autorka mogła parę rzeczy dopracować, ale i tak dobrze się czytało tę powieść. Miłej lektury w przyszłości, Miłko :)

      Usuń