Na
„Kochankę królewskiego rzeźbiarza natknęłam się przypadkiem. Wygrałam ją w
konkursie zorganizowanym przez samą autorkę. Korzystając z okazji chciałabym
podziękować Victorii Gische za jego zorganizowanie, a Wydawnictwu Bellona za
sponsorowanie nagród.
Zawsze
lubiłam historię, więc z ogromną ciekawością przeczytałam tę pozycję. I nie
zawiodłam się. „Kochanka królewskiego rzeźbiarza” poruszyła mną do głębi.
Opowieść
rozpoczyna się od przybycia młodziutkiej Tatu-Hepy do pałacu faraona, który
miał ją poślubić. Jednak stary król umiera, a jego następcą zostaje Amenhotep. Młodzieniec
jest oczarowany urodą Tatu-Hepy, zbliża się do niej i zaprzyjaźnia z nią.
Zwierza się dziewczynie ze swoich planów – chce wprowadzić monoteizm, czyli
wiarę w jednego boga, Atona. Buduje nowe miasto, które ma stać się siedzibą
królewską oraz stawia świątynie dla uwielbianego przez siebie boga. Sam dogląda
prac i zabiera tam Tatu-Hepę, aby pokazać jej rodzące się na pustkowiu miasto.
Tam
Tatu-Hepa poznaje młodego rzeźbiarza. Rozmawiają ze sobą przez chwilę i ta krótka
rozmowa zapada w pamięć tej dwójki. Oboje przez długi czas nie potrafią o sobie
zapomnieć. Nie zmienia tego nawet fakt, iż każde z nich wstępuje w związek
małżeński – Tatu-Hepa poślubia Amenhotepa, natomiast Dżehutimes córkę zarządcy
nowego miasta, Achetaton, i jest z nią szczęśliwy. Jednak czasem chłopak wraca
myślami do dnia, w którym był tak zajęty zdobieniem kolumn nowego pałacu, że
nie zauważył przyjazdu faraona. Do dnia, w którym poznał piękną, młodą i
tajemniczą kobietę. Stara się być dobrym mężem, dba o żonę i darzy ją uczuciem.
Mimo to jego spokojne życie zostaje zburzone, kiedy do Achetaton przybywa król
z małżonką, Nefretete i Dżehutimes zostaje zatrudniony do wyrzeźbienia
popiersia królowej.
Tatu-Hepa,
która po ślubie z Amenhotepem zmieniła imię na Nefretete, nie czuje się dobrze
w tym małżeństwie. Jest młodą i piękną kobietą, potrzebującą czułości i
miłości. Jednak małżonek odmawia jej tego, wynosząc ją na piedestał bóstwa i
unikając zbliżeń fizycznych, które w jego mniemaniu byłyby bałwochwalstwem.
(…) Dla mnie jesteś jak
Aton. Rozumiesz? Jak Aton!(…)
Traktuje
żonę jak bóstwo, oddaje jej cześć i kocha ją czystą miłością, nie mogąc jej
tknąć tak, jak mąż dotyka żony i za każdym razem, kiedy czuje pokusę, ucieka od
niej, nie widząc, że swoim postępowaniem ją krzywdzi. Rani ją jeszcze bardziej,
gdy postanawia wziąć sobie drugą żonę i mieć z nią dziecko.
(…) Nie, niedoczekanie!
Krzyknęła w duchu. Rozmowa z Echnatonem pozbawiła ją wszelkich wątpliwości.
Pomyślała, że deklaracją o swoim drugim małżeństwie, zwolnił ją z wierności,
jaką sama mu ofiarowała.(…)
Od
tej chwili nie miała już wątpliwości i postanowiła uwieźć zakochanego w niej
Dżehutimesa, nie zważając na to, iż w ten sposób krzywdzi jego żonę.
Postać
Nefretete fascynuje archeologów od wielu wieków. Najbardziej ich intryguje jej
wielka uroda oraz fakt, iż została postawiona niemal na równi z faraonem. „Kochanka
królewskiego rzeźbiarza” przybliża nam postać królowej Nefretete i jej
nieszczęśliwe małżeństwo.
Autorka
doskonale buduje portrety psychologiczne głównych bohaterów. Ich
charakterystyka jest zwięzła i rzeczowa, ogranicza się do cech, mających
znaczenie dla rozwoju fabuły. Nie jest jednak ani uboga, ani powierzchowna –
wręcz przeciwnie.
Bardzo
przekonujący jest portret samego Echnatona. Poznajemy go jako wrażliwego
idealistę, zanurzonego we własnym świecie. Idealistę, który rezygnuje z
fizycznej miłości do żony, gdyż obawia się, iż odsunie go to od Atona. Echnaton
jest zdecydowany przeprowadzić reformę religijną wbrew piętrzącym się
trudnościom i zagrożeniom ze strony niezadowolonych z tych zmian kapłanów.
Nefretete
została nam przedstawiona jako piękna kobieta, która walczy ze sobą, aby
dochować wierności mężowi. Jednak po wielokrotnych ucieczkach małżonka i czując
się przez niego skrzywdzona, poddaje się i nawiązuje romans z przystojnym
rzeźbiarzem, poznanym w czasie swojej pierwszej wizyty w Achetaton.
Na
uwagę zasługują także dobrze przedstawione rozterki Dżehutimesa, który
ostatecznie również uległ uczuciom i zdradził żonę, nie potrafiąc opierać się
dłużej pięknej Nefretete.
„Kochanka
królewskiego rzeźbiarza” jest romansem z tłem historycznym. Miłość bohaterów
jest doskonale wpleciona w panoramę starożytnego Egiptu. Jednak wydarzenia
tamtych czasów nie przytłaczają fabuły powieści, a jedynie ją podkreślają.
Podsumowując,
„Kochanka królewskiego rzeźbiarza” jest lekturą godną polecenia.
Moja ocena: 5,5/6
Wydawnictwo: Bellona
Nr ISBN: 978-83-11-13077-7
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 303
Za
możliwość przeczytania powieści dziękuję autorce i wydawnictwu Bellona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz